Woreczek stomijny może się odkleić. I zdarza się, że tak się właśnie dzieje.
Powody odklejenia się woreczka są różne.
Często głównym powodem jest źle dobrany woreczek. Pamiętajmy, że innych woreczków używamy w przypadku stomii wklęsłej, innych – w przypadku stomii wypukłej. W kategorii niekontrolowanego odklejania się woreczka także przepuklina okołostomijna wymaga indywidualnego podejścia do tematu. Powodami, przez które dochodzi do niekontrolowanego odklejenia się woreczka są także: źle oczyszczona skóra pod płytką, zbyt duży otwór w płytce i uszkodzona skóra wokół stomii.
To jednak nie wszystko.
Woreczki odklejają się także przez nienajlepszą dietę bądź „grzeszki kulinarne”, popełniane zwłaszcza późnym wieczorem, tuż przed snem.
foto pixabay
I tu dochodzimy do problemu odklejania się stomijnego woreczka nocą.
W czasie, gdy stomik, śpiąc głęboko, nie ma szans zareagować na czas.
Nocne odklejenie się woreczka może być oczywiście spowodowane wymienionymi już wcześniej powodami. Jednak, gdy stomik ma doskonale dobrany sprzęt, zdrową skórę pod stomijną płytką i właściwą higienę stomii – a mimo to woreczek odmawia współpracy i odkleja się podczas snu, warto przeanalizować, co te wypadki może powodować. Najczęściej to odstępstwo od codziennej rutyny. Warto to zaobserwować i – wyciągnąć wnioski.
foto pixabay
Wiele niespodziewanych odklejeń woreczka to awarie nocne. Nie wszystkie mają związek ze źle dobranym sprzętem lub uszkodzeniami skóry utrudniającymi zaopatrzenie stomii. Wiele takich odklejeń zdarza się, gdy stomik korzysta z uroków życia (wreszcie) jedząc i pijąc do syta.
Należy pamiętać, że późne i nadmiarowe kolacje nie są zdrowe w ogóle. Dodatkowo w przypadku stomików mogą też skutkować przykrymi niespodziankami.
Niespodzianki te – inaczej mówiąc awarie, mają miejsce podczas snu, gdy stomik nie ma szans skontrolować poziomu jego napełnienia.
Warto tu podkreślić, że woreczek napełnia się nie tylko treścią, ale i produkowanymi w jelitach gazami. W dzień, podczas dziennego czuwania, stomik kontroluje sytuację, odpuszczając treść i gazy z woreczka. Niestety, w nocy już o to trudno. Dlatego też pełny woreczek szukając miejsca dla tego, co nie mieści się w jego środku – sam odkleja się od ciała. Odklejona płytka powoduje rozszczelnienie a to – wydostanie się treści z woreczka – na zewnątrz. Często w sposób gwałtowny. Taka niecodzienna sytuacja, dla dopiero co obudzonego w ten sposób w środku nocy stomika – może być szokiem.
Jak już wspominaliśmy, jedzenie późnych posiłków jest nie tylko niezdrowe ale i – w przypadku stomików zawsze powoduje ryzyko awarii. W trakcie snu stomika, przyklejony do jego ciała woreczek pozostaje bez kontroli. Natomiast układ trawienny cały czas pracuje trawiąc to, co zostało zjedzone.
Pamiętajmy, że w przypadku stomików ta strawiona treść po obfitej późnej kolacji trafia do woreczka. Nawet kiedy jego właściciel śpi głęboko. I o ile człowiek wypróżniający się w sposób tradycyjny, otrzyma od organizmu sygnał w postaci parcia na odbyt, o tyle w przypadku stomii, gdy treść napływa do woreczka niekontrolowanie – jest to praktycznie niemożliwe.
Tak więc, stomijny woreczek napełnia się nie tyle treścią, ale i gazami, pęczniejąc do granic swojej wytrzymałości.
foto unsplash
W praktyce wygląda on jak mocno napompowany twardy balonik.
Spróbujmy sobie wyobrazić, co się dzieje, gdy taki napompowany mocno balonik nagle otwieramy, pozwalając temu, co jest w środku – wydostać się na zewnątrz. Powietrze znajdujące się w baloniku wydostaje się więc z niego w sposób gwałtowny i z dużą mocą.
To samo dzieje się w przypadku zbyt pełnego i napęczniałego woreczka stomijnego. Różnica polega na tym, że gdy odkleja się woreczek, to na zewnątrz wydostają się nie tylko nagromadzone w nim gazy, ale też treść jelitowa.
Stomijny woreczek napełniony gazami do granic możliwości zaczyna powoli „pracować nad płytką stomijną”. Gdy stomik doświadcza takiego zjawiska nie śpiąc, odczuwa je jako niekomfortowe ciągnięcie i rozpieranie, które w efekcie kończy się odklejeniem płytki. Jeśli rzecz dzieje się gdy stomik nie śpi, sytuacja bywa do uratowania. Jeśli dzieje się podczas snu, nie ma na to szans. Istnieje wtedy obawa, że niekontrolowane i gwałtowne uwolnienie treści woreczka skutkować będzie tym, że jego treść znajdzie się wielu miejscach. Nie tylko na stomiku i jego nocnej bieliźnie, ale też na łóżku, czyli na pościeli, poduszkach, kołdrze i – materacu.
foto pixabay
Pamiętajmy, że treść trafiająca do woreczka w zależności od rodzaju stomii ma różną konsystencję. Często jest to konsystencja mieszana, czyli papkowata lub półpłynna. Z ciała, odzieży lub pościeli można ją usunąć przez mycie bądź pranie. Gorzej temat wygląda z materacem, który, by wrócić do dawnego wyglądu, wymaga najczęściej profesjonalnego czyszczenia chemicznego. Taki zabieg uwalnia materac łóżka zarówno od zabrudzeń, jak i od woni, która, jak sygnalizują często stomicy – jest bardzo trudna do usunięcia sposobami domowymi.
Co zrobić, by unikać takich wypadków?
Jeśli odklejenie się woreczka ma związek z tak zwanymi „grzeszkami kulinarnymi”, warto rozważniej dobierać dania i napoje unikając tych, których z zasady nie poleca się szczególnie na kolację. Warto też unikać obfitych, ciężkostrawnych posiłków i trunków z bąbelkami. Zwłaszcza – tuż przed snem.
Temat dotyczy szczególnie kolacji podczas wyjazdów – firmowych lub wakacyjnych, ponieważ szczególnie w czasie, gdy nie obowiązuje nas codzienna rutyna to, co jemy i to, kiedy jemy, ulega czasowej zmianie.
Awaria z niekontrolowanym odklejenie m się woreczka może się zdarzyć.
I to absolutnie każdemu stomikowi.
Dlatego, gdy się już zdąży, warto wziąć głęboki oddech i podejść do sprawy z jak największym spokojem.
A spokój to prysznic, potem naklejenie nowego woreczka i zmiana ubrania oraz pościeli, jeśli to awaria nocna. A gdy ucierpi łóżko, warto zamówić profesjonalne czyszczenie chemiczne, jeśli domowe metody wywabiania plamy i woni nie pomogą.
foto pixabay
Warto też zabezpieczyć się przed koniecznością tak gruntownego czyszczenia. Metoda, by tego uniknąć, jest bardzo prosta. W tym celu warto zaczerpnąć z pomysłów innych stomików i dostępnych na rynku produktów.
Wielu stomików, by uniknąć krępujących sytuacji, kładzie na materac, na którym śpi, coś co go chroni przed zmoczeniem i zbrudzeniem. Jest to podkład chłonny, nieprzemakalny ochraniacz, bądź specjalne nieprzemakalne wielorazowe prześcieradło. To produkty dostępne na rynku w różnych rozmiarach i kolorach.
Wierząc spokojnie śpiącym stomikom – ratują one sytuację, dobry sen i – godność. Niwelują stres i dyskomfort jaki wiązać się może zwłaszcza z nocowaniem poza własnym domem. Warto tu dodać też, że wielu stomików wyjeżdżając w podróż zabiera wraz z sobą nie tylko sprzęt stomijny na zmianę, ale też dodatkową sztukę nocnej bielizny i nieprzemakalne prześcieradło. To pozwala im czuć się komfortowo i kontrolować sytuację .
foto pixabay
Dzisiejszy artykuł inspirowany jest Waszymi, drodzy Stomicy, wpisami, historiami i radami, którymi się dzielicie na stomijnej grupie wsparcia Stomia Symbol Zwycięstwa. To wielkie źródło wiedzy o stomikach płynące od nich samych.
Tych, którzy jeszcze nie znają facebookowej grupy wsparcia, mocno zachęcamy do jej odwiedzenia. Spotkanie innych stomików (choćby on line), dzielenie się wiedzą i doświadczeniami, a także poczucie, że z problemem nie jest się samym, to doskonałe wsparcie dla głowy. To także dobra przestrzeń, do zawalczenie o własne dobre życie.
Oczywiście cały czas zapraszamy także do kontaktu z nami 🙂 My również z wielką przyjemnością pomożemy rozwiązać każdy stoma-problem.
Pozdrawiamy serdecznie, Med4Me Team